Przez przecinki i bagna na rowerze.

Niedziela, 7 listopada 2010 · Komentarze(1)


Ostra trasa terenowa. Prawie cały czas po przecinkach. Najpierw zaliczyliśmy rundki w Górach Leńcach, a później ruszylismy na północ przecinkami. Właściwie cały czas posuwalismy się przecinkami. Przejechaliśmy przez drugą kładkę przecinającą dolinę Krzemianki (na Starych Karczach) i przecinkami w okolicach rezerwatu dotarlismy na drugą stronę szosy i dalej do Doliny Jakubowej. Podczas przeprawy przez bagno po drzewie Kazik chyba nieco wpadł w mazidełko.

Tu się rozdzieliliśmy. Ekipa pojechała w kierunku czarnej, a my ze Skiba wrócilismy w kierunku Krzemianki i dalej do Kopiska, Katrynki i na koniec serwisówką dowleklismy się do Białegostoku. Rower wyglądał jak krowa w oborze. Cały w gów... nie nie tylko w błocie. Przydało się więc mycie na myjni. Tylko wyjeżdżając z myjni zapomniałem zapiąć z powrotem hamulców...



I jeszcze zdjęcia:





















Komentarze (1)

O jak miło zobaczyć gęby kumpli na fotkach. Kurcze też bym się przejechał na niedzielną zbiórkę i upodlił do granic możliwości :-)
W tym roku chyba już mi się nie uda zawitać do Białegostoku, chociaż kto wie...

faloxx 19:22 czwartek, 11 listopada 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa umies

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]