Ostatnia zimowa jazda rowerem (20 marca)

Niedziela, 20 marca 2011 · Komentarze(0)
To już ostatnia jazda rowerem tej zimy. No cóż - jutro pierwszy dzień wiosny. Czekamy na ciepełko. A tymczasem trochę jeszcze zmarzliśmy z Frogiem na niedzielnej przejażdżce serwisówką do Katrynki i po dróżkach wokół nowej obwodnicy Wasilkowa.

Oto trasa:



A tak wygląda obwodnica:



A tak droga przez Texas przy obwodnicy



I kilka zdjęć:





Powrót zimy, powrót narciarstwa (19 marca)

Sobota, 19 marca 2011 · Komentarze(0)
Sobotni ranek powitał nas dla odmiany śniegiem. Z Małą "Justyną Kowalczyk" postanowiliśmy więc trochę pojeździć pod blokiem na nartach. :) Nie chciało nam się jechać do puszczy tym bardziej, że o 10 musieliśmy pooglądać transmisję z Planicy. Może jutro na rower. Podobno ma być cieplej i słoneczniej.

Asfaltem do Katrynki, po trawie lodzie i śniegu na przecinkach (16 marca)

Środa, 16 marca 2011 · Komentarze(0)
Miał być tylko asfalt przed wieczorem. Skończyło się na przecinkach gdzie było trochę śniegu, trochę lodu, ale też i sporo miejsca bez żadnego śniegu. Zaskoczenie. Dobre warunki do jeżdżenia. Choć nie obyło się bez upadków. W pewnym momencie na lodzie leżeliśmy we czterech niemal wszyscy naraz.



Zdjęcia:




Rowerem po zalodzonej Narwi

Niedziela, 13 marca 2011 · Komentarze(0)
Niedziela. Spotkaliśmy się na moście na zbiórce szosowej. Ekipa pojechała gdzieś w kierunku Krynek i zrobili podobno 130 km. Jakub kontuzjowany, ja bez formy - więc we dwóch pojechaliśmy w zupełnie inna stronę - na kładkę Śliwno - Waniewo prowadzącą przez środek Narwiańskiego Parku Narodowego. Choc wiosna dookoła - ok. 10 st. C i brak śniegu - nad Narwią okazało się, że cała dolina rzeki pokryta jest lodem. Nawet nie dało się ściągnąć przymocowanej na linie platformy, którą moglibyśmy dopłynąć do kładki. Szalony Jakub sprawdził jednak stan lodu i namówił mnie do przejścia zalodzonej rzeki !!! Później jeszcze jeździł poza kładka na zalodzonych rozlewiskach między korytami rzeki!!! A słońce grzało niemiłosiernie. Podczas powrotu okazało się, że Jakub z rozwalonym kolanem ma dużo więcej mocy. Ja ledwo dowlokłem się do miasta...



Zdjęcia:



Pierwszy rower

Sobota, 12 marca 2011 · Komentarze(0)
Kto by pomyślał - jeszcze 3 dni temu narty, a dziś rower i to bez żadnych przegięć. Nadeszła wiosna. Dystans nie za wielki, ale pierwsze przetarcie jest.



Fotka z okolic Porosł:

Ostatni slizg w sezonie

Środa, 9 marca 2011 · Komentarze(3)
TO JUŻ JEST KONIEC. Ostatni ślizg w sezonie. Wkrótce czas na rower.



Ostatnie zdjęcie kończącego się sezonu.

Narty Katrynka i Góry Leńce (6 marca 2011)

Niedziela, 6 marca 2011 · Komentarze(0)
Koniec zimy zbliża się nieuchronnie. Mimo, że zaplanowaliśmy sobie jeszcze jedną trasę, może sie okazać, że to było zakończenie sezonu.

Ganialismy po górkach pomiędzy Katrynka a Ponikłą, zahaczyliśmy o Góry Leńce. Było słońce, były snieżyce. W pewnym momencie śnieg stał się strasznie lepki i tępy. Ale to się częśto zmieniało. Jak warunki pogodowe tego dnia. Ciekawe doświadczenia i piękne widoki. AAA Skiba jeżdzić po igielicie z sosnowych igiełek na wyrębie. Dobrze mu to szło.



A teraz mapka:



I kilka zdjęć:

Popołudniowa runda w okolicach Katrynki (2 marca)

Środa, 2 marca 2011 · Komentarze(2)
Dzień coraz dłuższy. Słońce swieci intensywnie. Więc nawet po południem można wybrać się na narty bez konieczności używania czołówki. Las wygląda przepieknie. W dodatku odkryłem nowy, masym górek schowany w lesie. Piękne miejsce. Szkoda tylko, że już wkrótce będzie po zimie...



Fotki:



Góry Leńce (27 lutego 2011)

Niedziela, 27 lutego 2011 · Komentarze(2)
Góry Leńce są niemal pod samym nosem, a niemal nigdy tam nie jeżdzimy. Troche poodkrywalismy je jesienią na rowerze. Teraz nadszedł czas na narty. I super. Kolejna świetna wędrówka narciarska. Szkoda tylko że musieliśmy się od pewnego momentu spieszyć i Droge dla Geii pokonywalismy juz szykim tempem, a później przecinka przebijalismy się do Ponikłej. Piękne tereny, które niesamowicie zyskuja w sniegu. Tylko że odktrylismy też rzeż lasu na najwyższych wzniesieniach Gór Leńc. Z drugiej strony odsłonił sie ciekawy obszar widokowy. Żeby tylko nie sadzić tu lasu...



Zdjęcia: